Nieuchwytny
Barbara Gordon
Szedłem tropem obu kobiet aż do bloków, w których mieszkają. Po drodze zatrzymały się i rozmawiały. Przeczekałem w ukryciu, aż skończą trajkotać, a trajkotały chyba z godzinę. Kiedy rozstały się i ta mała najpierw ruszyła w stronę swojego bloku, a potem zrezygnowała z pójścia do domu i zawróciła w stronę osiedlowej kawiarni - zabiegłem jej drogę. Dobry wieczór - powiedziałem do niej. - To miło, że znów się spotykamy. Nie wiedziałem, że pani tu mieszka. Odrzekła mi, że idzie właśnie na randkę z narzeczonym. Ofiarowałem się, że odprowadzę ją, bo ciemno, włóczą się pijacy i chuligani. Nie chciałem robić z nią nic w pobliżu domu. Wyczekałem, aż znajdziemy się w bardziej pustym i ciemnym miejscu. Broniła się, ale szybko z nią skończyłem... (fragment) źródło opisu: Czytelnik, 1977 źródło okładki: Zdjęcie autorskie
Szczegółowe informacje
Dostęp do plików ebook pdf i innych części strony jest dla zalogowanych użytkowników! Zaloguj się przez Facebooka lub zarejestruj się klasycznie sposób poprzez podanie swojego mail. Pamiętaj, aby podać poprawny adres e-mail!