Gdzieś po drodze
Elaine Coffman
Powiódł ją do znajdującego się tuż obok niewielkiego zagajnika i pociągnął za sobą na miękką, letnią trawę. Ujął jej dłonie i delikatnie pocałował. Te pocałunki miały jeszcze większą moc niż te w usta. W odpowiedzi jej całe ciało zadrżało, jakby wachlowały je skrzydła setek motyli. Jeszcze przez chwilę Ross pieścił jej dłonie, po czym oplótł nimi swoją szyję i pchnął delikatnie Annabellę, tak że położyła się na zapraszającej, pachnącej trawie. Leżała bezwładna pod ciężarem jego ciała, a jej serce biło dziko, przepełnione radosnym oczekiwaniem.
Szczegółowe informacje
Dostęp do plików ebook pdf i innych części strony jest dla zalogowanych użytkowników! Zaloguj się przez Facebooka lub zarejestruj się klasycznie sposób poprzez podanie swojego mail. Pamiętaj, aby podać poprawny adres e-mail!